Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Sichulskiego do wiersza "Chaty rzędem na piaszczystych wzgórzach..", Pejzażami Poronińskimi Żabolickiego kilimem Brzozowskiego "Słoneczniki", a w jadalni zawiesili łyżniki i czerpaki do mleka oraz obrazki na szkle malowane, o których Kasprowicz pisał w tomiku "Mój Świat":
W naszym górskim domu U jodłowej ściany Wisi święty Jerzy Na szkle malowany.
Nie opuszczało ich poczucie szczęścia, ale wszystko czynili w wielkim pośpiechu, bojąc się, że czar pryśnie. W niecały rok od zamieszkania w domu nad rzeką Marusia zapisała w swoim dzienniku: W niedzielę dnia dwudziestego pierwszego września Janek zachorował na Harendzie. Bogowie nie lubią szczęśliwych. Po paromiesięcznym pobycie w klinice we Lwowie, kiedy
Sichulskiego do wiersza "Chaty rzędem na piaszczystych wzgórzach..", Pejzażami Poronińskimi Żabolickiego kilimem Brzozowskiego "Słoneczniki", a w jadalni zawiesili łyżniki i czerpaki do mleka oraz obrazki na szkle malowane, o których Kasprowicz pisał w tomiku "Mój Świat":<br> W naszym górskim domu U jodłowej ściany Wisi święty Jerzy Na szkle malowany.<br>Nie opuszczało ich poczucie szczęścia, ale wszystko czynili w wielkim pośpiechu, bojąc się, że czar pryśnie. W niecały rok od zamieszkania w domu nad rzeką Marusia zapisała w swoim dzienniku: W niedzielę dnia dwudziestego pierwszego września Janek zachorował na Harendzie. Bogowie nie lubią szczęśliwych. Po paromiesięcznym pobycie w klinice we Lwowie, kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego