smukłe Hinduski. Trwały przygotowania do zjazdu Światowego Kongresu Kobiet. Istvan na polecenie Budapesztu miał rozpoznać skład przyszłego prezydium, charakter wystąpień, obawiano się demonstracji skrajnie prawicowych elementów. Lepiej byłoby nie posyłać delegatek, ograniczając się do ogólnikowych depesz z życzeniami owocnych obrad i słowami pozdrowień, niż być zmuszonym do wystąpień protestacyjnych i opuszczenia sali. Jednak kilka pań, wraz z żoną wiceministra, uparło się zobaczyć Indie, stąd ta żywa wymiana depesz z ambasadą i żądanie szczegółowych wyjaśnień.<br>Zjazd zapowiadano na połowę października, czasu zostało niewiele, sześć tygodni. Panie pytały, czy nie byłoby wskazane, przynajmniej na otwarciu wystąpić w węgierskich strojach ludowych.<br>Panna Shankar, uśmiechając