Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
jesteś na niebie, ja już nie mogę, nie mam siyyyłłł...
Bogna ze swojego półsnu jeszcze niezupełnie przytomna z blokiem rysunkowym jak z tarczą wyrywa się z kłujących objęć jałowców.
O rzut kamieniem, na początku leśnej drogi stoi okulawiony niski wózek, dwie deski na żelaznych kółkach, jedno z nich odchylone od osi zacięło w swoim obrocie i na tę stronę przesunął ładunek. Dwa czarne worki nałożone jeden na drugi. Dolny worek zaczyna broczyć cienką stróżką żwirowatej substancji.
- Kurna! - cedzi przez zęby wyrostek. - Nie płaczcie babko, zostańcie. Spocznijcie. Skoczę do domu po przybór i naprawę.
- Mam narzędzia, zaraz przyniosę - Bogna nie chce pamiętać
jesteś na niebie, ja już nie mogę, nie mam siyyyłłł...<br>Bogna ze swojego półsnu jeszcze niezupełnie przytomna z blokiem rysunkowym jak z tarczą wyrywa się z kłujących objęć jałowców.<br>O rzut kamieniem, na początku leśnej drogi stoi okulawiony niski wózek, dwie deski na żelaznych kółkach, jedno z nich odchylone od osi zacięło w swoim obrocie i na tę stronę przesunął ładunek. Dwa czarne worki nałożone jeden na drugi. Dolny worek zaczyna broczyć cienką stróżką żwirowatej substancji.<br>- Kurna! - cedzi przez zęby wyrostek. - Nie płaczcie babko, zostańcie. Spocznijcie. Skoczę do domu po przybór i naprawę.<br>- Mam narzędzia, zaraz przyniosę - Bogna nie chce pamiętać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego