ekranie starego <name type="prod">elektrona</> pojawiły się pluszowe niedźwiadki. A niech tam, oglądaj - pomyślał Adam. - Tylko już musimy się ubierać - dodał głośno. - Poproszę mamę, to nam pomoże. <br>- Dobrze, tato! <br>- Asiu! - nieśmiało zajrzał do pokoju żony. - Asiu, pomóż mi ubrać Domka. Wiesz, coś dzisiaj nie mogę zdążyć, już prawie ósma. <br>- Prawie ósma, prawie ósma - to po kiego czorta budzisz mnie przed siódmą tym swoim budzikiem! - Była zła, ale istniała szansa na pomoc w porannym obrządku. Faktycznie, kiedy pospiesznie przełykał śniadanie, żona wstała i zaczęła ubierać synka. <br>- Do taty! Do taty! - rozdarł się nagle mały. <br>Adam popędził do sypialni. Domek siedział na łóżku, już był