członkiem Klubu Wysokogórskiego w Poznaniu. W latach 80. wspinał się w Tatrach, miał też na swoim koncie 11 szczytów w Andach, w tym najwyższy Aconcagua (6960m). Był na Kilimandżaro, lecz w Himalajach był po raz pierwszy. Jego marzeniem było wejść na Mount Everest, nie miał zamiaru wchodzić potem na inne ośmiotysięczniki. Może myślał o skompletowaniu Korony Ziemi. Wyprawa w Himalaje była jego ostatnią. Jak powiedział wiceprezes PZA Wojciech Święcicki w wywiadzie udzielonym dla Rzeczpospolitej: - Ktoś, kto chce osiągnąć szczęście, ma do tego prawo, nawet jeśli jest to szaleństwo, bo często jest też ono próbą realizacji najpiękniejszych marzeń. Duże marzenia wymagają dużych