jego bliski przyjaciel, Stefan Otwinowski, powiedział mi kiedyś, gdy Gombrowicz chciał wrócić do Polski: "Słuchaj, jakby on wrócił i jakby go w partii przekabacili, to on by nam tak dał w dupę, że Ważyk to mucha" Ale wielki pisarz.<br><br><tit>Władysław Gomułka</> - znana postać, cóż ja mogę powiedzieć.<br>Nie znałem go osobiście i nie chciałem.<br>A ochrzanił mnie w przemówieniach parokrotnie.<br>Pamiętam także potworną awanturę, jaką on zrobił Zawieyskiemu w pewnej ambasadzie, kiedy kardynał Wyszyński miał jakieś kazanie, które się nie podobało Gomułce.<br>A Gomułka uważał, że koło "Znak" jest po to, żeby załatwiać te sprawy.<br>No i nagle słyszę potworny ryk