tu Austriaków, a potem oczyścił z tryptyku Mantegni bazylikę San Zeno, zostawiając w zamian jakieś franki, którymi do dziś nazywają tu liry; że potem Austriacy zamienili miasto i okolice w jedną twierdzę, której ślady stanowią - poza średniowiecznym i renesansowym centrum - o charakterze grodu i jego urbanistycznym pejzażu. To wielce znacząca osobliwość ta fortyfikacyjna rozbudowa miasta, a wynika, rzecz jasna, z tego prostego powodu, że w pierwszej połowie XIX wieku Werona leżała na rubieży Cesarstwa i - tak jak wcześniej dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Weneckiej - stanowiła bramę w drodze na zachód. Gdy wybuchały wojny, bramę się zamykało, i tu właśnie, na podejściach do Gardy