ładnie bzyczą na znak, że są gotowe do lotu, naświetla się je promieniami gamma z radioaktywnego kobaltu. Czas tej operacji jest bardzo dokładnie ustalony i musi być pieczołowicie przestrzegany, aby - nie daj Boże! - przypadkiem jakiegoś owada nie zabić. W żadnym też przypadku nie wolno dopuścić do tego, aby stały się osowiałe i aby nie w głowie im były wiadome uciechy.<br> Naświetlanie wywołuje bezpłodność u samców. Komary wypuszcza się na wolność, a że samica może tylko raz w życiu przeżywać miłosne wzloty, więc jeżeli wszystko się powiedzie, to złoży ona nie zapłodnione jajeczka.<br> Inny sposób wymyślony przez perfidnych ludzi - to śmierć nagrana