I w Ministerstwie co rok pryncypał<br>Grad nagród na nią sypał i sypał.<br><br>Lecz cena zasług była zbyt tania,<br>Nastała pora wielkiego prania,<br>Zasługi przeszły do sfery legend,<br>O czym niejeden mówił prelegent.<br>Literatura nie jest już super,<br>Każdy w nią wali jak w kaczy kuper<br>I areopag też na ostatku<br>Powiedział o niej, że jest w upadku.<br><br>Widząc, że taki zrobił się zamęt,<br>Pierwszy wyciągnąć chciał ją Putrament,<br>Lecz miał, widocznie, za mały zapał,<br>Więc go Bieńkowski za połę złapał.<br>Ciągną, jak ową rzepkę, za ogon,<br>Ciągną, wyciągnąć nijak nie mogą.<br>Przechodził obok właśnie KTT,<br>"Chodź tu - wołają - wspomóż poetę