Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
uważnie krajał w drobną kostkę jaja na twardo. Pyza kręciła coś z zapałem w salaterce, a Laura owijała wokół palca głupie pasmo włosów i wpatrywała się w oblicze woźnego, bawiąc go konwersacją.
Gabrysia poszła do łazienki. Od wczesnej młodości zaczynała dzień zimnym prysznicem i szorowaniem całego ciała ostrą szczotką - ale ostatnio jakoś przestała to lubić. Ku swojemu wielkiemu zdziwieniu przekonała się, że nagle jej organizm woli ciepłą kąpiel w pachnących oparach płynu fiołkowego i w obłoczkach fiołkowej pary. Ignacy Grzegorz będzie pewnie sybarytą - pomyślała z rozbawieniem i uśmiechnęła się, wyobrażając sobie małego, tłuściutkiego synka: wylegiwał się z rączkami pod głową i
uważnie krajał w drobną kostkę jaja na twardo. Pyza kręciła coś z zapałem w salaterce, a Laura owijała wokół palca głupie pasmo włosów i wpatrywała się w oblicze woźnego, bawiąc go konwersacją.<br>Gabrysia poszła do łazienki. Od wczesnej młodości zaczynała dzień zimnym prysznicem i szorowaniem całego ciała ostrą szczotką - ale ostatnio jakoś przestała to lubić. Ku swojemu wielkiemu zdziwieniu przekonała się, że nagle jej organizm woli ciepłą kąpiel w pachnących oparach płynu fiołkowego i w obłoczkach fiołkowej pary. Ignacy Grzegorz będzie pewnie sybarytą - pomyślała z rozbawieniem i uśmiechnęła się, wyobrażając sobie małego, tłuściutkiego synka: wylegiwał się z rączkami pod głową i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego