Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
co dobre, miało sprowadzać się do przykazań Boskich i kościelnych. Przez długi czas żywiłem przekonanie, wpojone mi przez mamę i babcię, że moja wartość jako człowieka mierzona będzie tym, czy regularnie chodzę do kościoła i czy - jak to się mówiło - żyję po bożemu. Do kościoła chodziłem nawet wtedy, kiedy już ostro piłem, jednak z czasem zauważyłem, że wizja tego, jakim chciałbym być, rozpływa się w morzu wódki. Dzisiaj, kiedy patrzę na to z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że alkohol przesłonił mi Boga. Trzeźwiejąc staram się, zwłaszcza w oparciu o program AA, na nowo zrozumieć, co dla mnie znaczy "wierzę w Boga
co dobre, miało sprowadzać się do przykazań Boskich i kościelnych. Przez długi czas żywiłem przekonanie, wpojone mi przez mamę i babcię, że moja wartość jako człowieka mierzona będzie tym, czy regularnie chodzę do kościoła i czy - jak to się mówiło - żyję po bożemu. Do kościoła chodziłem nawet wtedy, kiedy już ostro piłem, jednak z czasem zauważyłem, że wizja tego, jakim chciałbym być, rozpływa się w morzu wódki. Dzisiaj, kiedy patrzę na to z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że alkohol przesłonił mi Boga. Trzeźwiejąc staram się, zwłaszcza w oparciu o program AA, na nowo zrozumieć, co dla mnie znaczy "wierzę w Boga
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego