Typ tekstu: Prasa
Tytuł: ABC Techniki
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
nieefektowni. Czekamy w wielkich skrzyniach, aż wezmą nas w swe ręce szlifierze. To są bardzo doświadczeni fachowcy, długo nas szlifują na wirujących tarczach: najpierw na niezwykle twardych, kamiennych, później na miększych i wreszcie na tarczach z wojłoku i sukna. Po tych zabiegach stajemy się błyszczący i piękni, twardzi, sprężyści i ostrzy...


Tu nóż wypiął się dumnie, z czego wynikało, że na stole jest najlepszy i najważniejszy. Łyżka aż oniemiała z oburzenia.
- A to dopiero pyszałek! To chwalipięta! To mądrala! - syczała ze złości. - Żebyś ty zobaczył, jak nas zrobiono! Warszawska Fabryka Platerów "Hefra" niewiele jest młodsza od "Gerlacha", ale jaka jest inna
nieefektowni. Czekamy w wielkich skrzyniach, aż wezmą nas w swe ręce szlifierze. To są bardzo doświadczeni fachowcy, długo nas szlifują na wirujących tarczach: najpierw na niezwykle twardych, kamiennych, później na miększych i wreszcie na tarczach z wojłoku i sukna. Po tych zabiegach stajemy się błyszczący i piękni, twardzi, sprężyści i ostrzy...<br><br>&lt;page nr=6&gt;<br>Tu nóż wypiął się dumnie, z czego wynikało, że na stole jest najlepszy i najważniejszy. Łyżka aż oniemiała z oburzenia.<br>- A to dopiero pyszałek! To chwalipięta! To mądrala! - syczała ze złości. - Żebyś ty zobaczył, jak nas zrobiono! Warszawska Fabryka Platerów "Hefra" niewiele jest młodsza od "Gerlacha", ale jaka jest inna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego