Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
nie patrzeć w tę stronę podwórza, gdzie
rzucona w kąt niby jeden z tych odpadków, które się
tam walały, bawiła się swoimi skorupkami od jajek i starymi
blaszankami Józia.

Z początku przychodziło mi to bardzo trudno.

Czułam niemal fizycznie ból jej obecności, wiedziałam
o niej w każdej chwili.

Ale powoli oswajałam się z tym.

Drobna, skulona pod murem postać przestawała budzić zgrozę
i wstyd.

Przyzwyczaiłam się do jej widoku.

Zaczynałam zapominać o niej.

Ale Adela po dawnemu przynosiła jej codziennie chleb, a pewnego
dnia powiedziała tak jakoś zupełnie spokojnie i zwyczajnie:


- No, dzisiaj będę mogła zrobić z nią nareszcie
porządek. Dziadek staje
nie patrzeć w tę stronę podwórza, gdzie <br>rzucona w kąt niby jeden z tych odpadków, które się <br>tam walały, bawiła się swoimi skorupkami od jajek i starymi <br>blaszankami Józia. <br><br>Z początku przychodziło mi to bardzo trudno. <br><br>Czułam niemal fizycznie ból jej obecności, wiedziałam <br>o niej w każdej chwili. <br><br>Ale powoli oswajałam się z tym. <br><br>Drobna, skulona pod murem postać przestawała budzić zgrozę <br>i wstyd. <br><br>Przyzwyczaiłam się do jej widoku. <br><br>Zaczynałam zapominać o niej. <br><br>Ale Adela po dawnemu przynosiła jej codziennie chleb, a pewnego <br>dnia powiedziała tak jakoś zupełnie spokojnie i zwyczajnie: <br><br><br>- No, dzisiaj będę mogła zrobić z nią nareszcie <br>porządek. Dziadek staje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego