robić na takich starych, przegniłych ruderach. Moim obowiązkiem było być trzeźwym i zachować daleko idącą ostrożność. A ja byłem pijany, nie zabezpieczony liną, zbyt pewny siebie: "Co to dla mnie!".</><br><who1>Monika: W ostatnim przykładzie wygląda na to, że on jednak zdawał sobie sprawę, co zrobił niewłaściwie.</><br><who2>Włodek: Granica między świadomym oszukiwaniem a systemem zaprzeczania jest cienka.<br>Nieraz kłamało się, kiedy nie było siły iść do pracy na kacu, że żona chora, pogrzeb dziadka, pękła rura i zalało mieszkanie. Ale czy jest świadomym kłamstwem wysyłanie kogoś innego ze zwolnieniem, żeby nie słyszeć: "Który to już raz w tym roku, panie Józiu? Następnym