Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
dzwonki
telefonów:

- Halo! Pan Augustowski?

- Halo! Czy zastałem towarzysza Białowieckiego?

- Halo! Poproszę mistrza Ciechocińskiego.

- Halo! Chciałbym mówić z panem Działdowdem.

- Halo! Kolega Ełkind?

... chcielibyśmy zamówić felieton świąteczny... Coś wesołego... Może
być opowieść wigilijna... Termin?... Niestety krótki... Cykl
produkcyjny... Za tydzień numer idzie na maszyny... Koniecznie... W
piątek przysyłamy gońca...

Tak oto dla ludzi pióra zaczyna się okres "wielkich żniw".

Nie ma na świecie pisarza ani publicysty, któremu udałoby się uniknąć
tego tematu.

W naszym kraju znam nawet takich tytanów pracy, którzy swoje felietony
czy opowieści, stosownie do rozmaitych profilów czasopism, opracowują od
razu w kilkunastu wariantach, a więc: dla wierzących, dla
dzwonki<br>telefonów:<br><br>- Halo! Pan Augustowski?<br><br>- Halo! Czy zastałem towarzysza Białowieckiego?<br><br>- Halo! Poproszę mistrza Ciechocińskiego.<br><br>- Halo! Chciałbym mówić z panem Działdowdem.<br><br>- Halo! Kolega Ełkind?<br><br>... chcielibyśmy zamówić felieton świąteczny... Coś wesołego... Może<br>być opowieść wigilijna... Termin?... Niestety krótki... Cykl<br>produkcyjny... Za tydzień numer idzie na maszyny... Koniecznie... W<br>piątek przysyłamy gońca...<br><br>Tak oto dla ludzi pióra zaczyna się okres "wielkich żniw".<br><br>Nie ma na świecie pisarza ani publicysty, któremu udałoby się uniknąć<br>tego tematu.<br><br>W naszym kraju znam nawet takich tytanów pracy, którzy swoje felietony<br>czy opowieści, stosownie do rozmaitych profilów czasopism, opracowują od<br>razu w kilkunastu wariantach, a więc: dla wierzących, dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego