Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
uchodzi do lasu.
Następnego dnia wychodzimy z Duńką na poranny obchód nor. Jako pierwszą odwiedzamy Lisią Kępę. Jest to olbrzymi pałac, nora rozbudowana jak żadna w naszym lesie, stała arena lisich godów. Posiada kilkanaście okien i pewnie nie mniejszą ilość rozgałęzień i pięter. Przed kilkoma oknami, w miejscach, gdzie lisy otrząsają się po wyjściu z nory, widać świeży, rozpylony piasek. Musiało tu być niezłe weselisko! Duńka z impetem wpada w jedno z okien. Z napięciem wsłuchujemy się w przytłumiony jazgot spod ziemi. Po chwili suka wyskakuje z nory i natychmiast niknie w innym oknie. Mija 10, 20 ... 40 minut. Szczekania nie słychać
uchodzi do lasu.<br> Następnego dnia wychodzimy z Duńką na poranny obchód nor. Jako pierwszą odwiedzamy Lisią Kępę. Jest to olbrzymi pałac, nora rozbudowana jak żadna w naszym lesie, stała arena lisich godów. Posiada kilkanaście okien i pewnie nie mniejszą ilość rozgałęzień i pięter. Przed kilkoma oknami, w miejscach, gdzie lisy otrząsają się po wyjściu z nory, widać świeży, rozpylony piasek. Musiało tu być niezłe weselisko! Duńka z impetem wpada w jedno z okien. Z napięciem wsłuchujemy się w przytłumiony jazgot spod ziemi. Po chwili suka wyskakuje z nory i natychmiast niknie w innym oknie. Mija 10, 20 ... 40 minut. Szczekania nie słychać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego