Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
jeden z tych pocisków trafi w
niego. Zresztą przysiągłbym, że czuć było swąd prochu na sali. Nawet ta
wielka jaskrawa żarówka zasnuła się dymem. I ludzie w krzesełkach
wydawali się być przycupnięci niczym w ruinach żołnierze, oczekujący na
rozkaz do ataku. A gdy w to ich oczekiwanie padły nagle pełne otuchy
słowa towarzysza Stalina, i na naszej ulicy budiet praznik, przestałem
myśleć o czekającym mnie wystąpieniu i tak samo dałem się porwać temu
przemaganiu się śmierci i życia, żołnierzy i stali.
Znikł nagle mój strach, narastający z każdą kolejną kartką
przewracaną przez sekretarza, i wyobraziłem sobie, że w hełmie, w
pałatce
jeden z tych pocisków trafi w<br>niego. Zresztą przysiągłbym, że czuć było swąd prochu na sali. Nawet ta<br>wielka jaskrawa żarówka zasnuła się dymem. I ludzie w krzesełkach<br>wydawali się być przycupnięci niczym w ruinach żołnierze, oczekujący na<br>rozkaz do ataku. A gdy w to ich oczekiwanie padły nagle pełne otuchy<br>słowa towarzysza Stalina, i na naszej ulicy budiet praznik, przestałem<br>myśleć o czekającym mnie wystąpieniu i tak samo dałem się porwać temu<br>przemaganiu się śmierci i życia, żołnierzy i stali.<br> Znikł nagle mój strach, narastający z każdą kolejną kartką<br>przewracaną przez sekretarza, i wyobraziłem sobie, że w hełmie, w<br>pałatce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego