nie miał czasu, to może pan posłać przez matkę". Rozstaliśmy się jak zwykle, cicho, pospiesznie, chłodniej, niżby się należało spodziewać z rozmowy, i bez podawania ręki.<br> <page nr=70><br><tit>Hevelius</><br> Zapowiedziała, że mnie odwiedzi sama - bez męża, bo wiele rzeczy chce ze mną omówić. Kwestie, które narosły... przecież kiedyś rozmawialiśmy ze sobą tak owocnie. Dlaczego teraz nie kontynuujemy? Umówiliśmy się u mnie o szóstej. Już bez telefonów, przecież muszę zrozumieć, że dla kogoś, kto nie ma w domu telefonu, takie wieczne dzwonienie jest uciążliwe i upokarzające. A zatem bez telefonów o szóstej, a właściwie najlepiej będzie, jeśli poślę po nią radiotaxi... Zastanawiałem się, czy