Zastanawiałem się nad każdym zdaniem listu, doszukiwałem się w nim ukrytego sensu, chociaż nie bardzo wiedziałem, czego się mogę spodziewać. A jednak, gdy odbierałem niebieską kopertę od Kazi, serce biło mi mocniej. "Całuję cię serdecznie" - pisała na zakończenie każdego liściku, a ja ten nic nie znaczący zwrot tłumaczyłem sobie jako oznakę specjalnej w stosunku do mnie kobiecej czułości.<br><br>Często przyglądałem się w lustrze swojej opalonej twarzy, analizowałem znamiona męskości i dojrzałości. Zazvsze jednak odchodziłem od lustra rozczarowany. Nie podobał mi się ksztalt własnej głowy, delikatna cera, wydatny podbródek, zbyt głęboko osadzone oczy, z których jedno było piwne, a drugie zielone. Zazdrościłem