Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Nawołuję sen bezwstydny twój.



ŻONA
Chciałbym mieć żonę z drewna,
Żeby nie była gniewna
I ze mną nieszczęśliwa.
Siedziałbym przy tym drewnie
I śpiewał sobie rzewnie
O tym, czego nie bywa.



ŻYCIE UPADŁE
Lata najmłodsze niosły na rękach śpiewną zapowiedź -
Latom gasnącym pora już wielka śmiercią wyzdrowieć!

Dni w kalendarzach pachną bezsennie smutkiem i ciałem,
Życie upływa, życie upadłe, opustoszałe...

Słowa pisane palcem po wodzie, sobie a Bogu,
Szumią i szumią, z fali dalekiej wrócić nie mogą.

Zegar skanduje rytmikę czasu srebrnym wahadłem,
Sobie a Bogu życie upływa, życie upadłe.

1940
Nawołuję sen bezwstydny twój.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ŻONA&lt;/&gt;<br>Chciałbym mieć żonę z drewna,<br>Żeby nie była gniewna<br> I ze mną nieszczęśliwa.<br>Siedziałbym przy tym drewnie<br>I śpiewał sobie rzewnie<br> O tym, czego nie bywa.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ŻYCIE UPADŁE&lt;/&gt;<br>Lata najmłodsze niosły na rękach śpiewną zapowiedź -<br>Latom gasnącym pora już wielka śmiercią wyzdrowieć!<br><br>Dni w kalendarzach pachną bezsennie smutkiem i ciałem,<br>Życie upływa, życie upadłe, opustoszałe...<br><br>Słowa pisane palcem po wodzie, sobie a Bogu,<br>Szumią i szumią, z fali dalekiej wrócić nie mogą.<br><br>Zegar skanduje rytmikę czasu srebrnym wahadłem,<br>Sobie a Bogu życie upływa, życie upadłe.<br><br>1940
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego