do tej pory osądzeni, bo wyjechali z &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt; w początkach lat 90.&lt;/&gt;<br>O sprawie dwóch milicjantów, którzy nigdy nie stanęli przed polskim wymiarem sprawiedliwości, &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt; pisała 3 listopada 2003 r. (&lt;name type="tit"&gt;"Zomowcy z niemieckim paszportem"&lt;/&gt;). &lt;name type="person"&gt;Jan Prosowski&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Roman Ratajczyk&lt;/&gt; (obecnie &lt;name type="person"&gt;Schmidt&lt;/&gt;, przyjął nazwisko teścia) wraz z innymi funkcjonariuszami plutonu specjalnego pacyfikowali 16 grudnia 1981 roku strajk w kopalni &lt;name type="org"&gt;"Wujek"&lt;/&gt; - zginęło wtedy 9 górników, a ponad 20 zostało rannych. Zanim w 1991 roku prokuratura w &lt;name type="place"&gt;Katowicach&lt;/&gt; zdążyła postawić im zarzut, obaj wyjechali do &lt;name type="place"&gt;Niemiec&lt;/&gt;. Po kilku latach dostali niemieckie obywatelstwo.<br>W tej sytuacji nie ma szans na ekstradycję byłych zomowców, bo żadne