Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
się ciało i wszystko inne, a po chwili brud wchłaniałby odkurzacz wielkości wiecznego pióra? Ile wtedy trzeba by miejsca? Albo inaczej - ile można by go oszczędzić dla mrówki, jaskółki, drzewa, pszczoły?! A gdyby tak udało się wymyślić człowiekowi wieloczynnościowy kokon, lżejszy od domku ślimaka, wygodniejszy od żółwiej skorupy - chodzący, latający, pajęczy - taki niby-dom na każdą chwilę, w dodatku niewiele większy od człowieka i tak skonstruowany, że w razie potrzeby mógłby rozrosnąć się w kolonię kokonów, a przynajmniej w parę kokonów.
Tak, babko, widok z dziesiątego piętra daje inną perspektywę niż spod jabłoni. Niektórych przyprawia o szaleństwo. Wieczorami zapalają się światła
się ciało i wszystko inne, a po chwili brud wchłaniałby odkurzacz wielkości wiecznego pióra? Ile wtedy trzeba by miejsca? Albo inaczej - ile można by go oszczędzić dla mrówki, jaskółki, drzewa, pszczoły?! A gdyby tak udało się wymyślić człowiekowi wieloczynnościowy kokon, lżejszy od domku ślimaka, wygodniejszy od żółwiej skorupy - chodzący, latający, pajęczy - taki niby-dom na każdą chwilę, w dodatku niewiele większy od człowieka i tak skonstruowany, że w razie potrzeby mógłby rozrosnąć się w kolonię kokonów, a przynajmniej w parę kokonów.<br>Tak, babko, widok z dziesiątego piętra daje inną perspektywę niż spod jabłoni. Niektórych przyprawia o szaleństwo. Wieczorami zapalają się światła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego