50. i na początku 60. Autorzy nie pogardzili nawet materiałami nt. środków wybuchowych, broni i taktyki walki, które można znaleźć m.in. w magazynach popularnonaukowych.<br><br><tit>Przegapiona okazja</><br><br>Chodziło przecież o to, żeby terrorystą mógł zostać każdy, kto chce opanować w imię Allacha ten zabójczy fach, nawet analfabeta z afgańskiej czy pakistańskiej dziczy. I prawie każdy kto chciał, zostawał nim. CIA właściwie w tym nie przeszkadzała. Pracując dla nich, obserwowałem z bliska islamskich bojowników, przede wszystkim tych, którzy walczyli w Afganistanie. W latach 80. służby amerykańskie oficjalnie odgrywały w konflikcie afgańskim jedynie rolę dostawców broni dla Pakistańczyków, którzy wysyłali ją dalej, w