Typ tekstu: Książka
Autor: Borowski Tadeusz
Tytuł: Pożegnanie z Marią
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1948
niej umarł! - rzekł maniacko Apoloniusz. - Po Wandalach nie zostało nic, a Augustyna dzisiaj czytają. Ergo - wojna minie, a poezja zostanie, a wraz z nią zostaną moje winiety:
Pod sufitem suszyły się na sznurach okładki tomiku poetyckiego. Ciągnęło od nich tęgą farbą drukarską. Światło przebijało się przez czarne i czerwone płaszczyzny pakowego papieru i plątało się wśród kartek jak w gąszczu leśnym. Okładki szeleściły jak suche liście.
Żydóweczka podeszła do patefonu i-zmieniła płytę.
-A ja myślę, że po aryjskiej stronie też będzie getto - powiedziała patrząc z ukosa na Marię: - Tylko nie będzie z niego wyjścia. - Odpłynęła w tańcu, zabrana przez Piotra
niej umarł! - rzekł maniacko Apoloniusz. - Po Wandalach nie zostało nic, a Augustyna dzisiaj czytają. Ergo - wojna minie, a poezja zostanie, a wraz z nią zostaną moje winiety:<br>Pod sufitem suszyły się na sznurach okładki tomiku poetyckiego. Ciągnęło od nich tęgą farbą drukarską. Światło przebijało się przez czarne i czerwone płaszczyzny pakowego papieru i plątało się wśród kartek jak w gąszczu leśnym. Okładki szeleściły jak suche liście.<br>Żydóweczka podeszła do patefonu i-zmieniła płytę.<br>-A ja myślę, że po aryjskiej stronie też będzie getto - powiedziała patrząc z ukosa na Marię: - Tylko nie będzie z niego wyjścia. - Odpłynęła w tańcu, zabrana przez Piotra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego