Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
kompletnie się nie udało! - kontynuował pan Marian. - Po bigosie staropolskim wszyscy dostali okropnej biegunki, a że kibel w remizie był tylko jeden, to się goście do domów rozjechali! Może to i na dobre wyszło, bo wódki weselnej zostało tyle, żeśmy ją z teściem non stop przez trzy tygodnie pili! - tu palacz uśmiechnął się szeroko na wspomnienie dobrych czasów.
- No, biegunka to bardzo nieprzyjemna dolegliwość - potwierdził podoficer. - Ja swoją koszulę osrałem, więc założyłem bluzę jakiegoś sierżanta, co leżała przy radarze. Też śmieszna sprawa. Później mu oddam, bo przecież nie będę goły chodził! - powiedział. rozpinając guzik w bocznej kieszonce rzeczonej bluzy. Wyjął jakieś
kompletnie się nie udało! - kontynuował pan Marian. - Po bigosie staropolskim wszyscy dostali okropnej biegunki, a że kibel w remizie był tylko jeden, to się goście do domów rozjechali! Może to i na dobre wyszło, bo wódki weselnej zostało tyle, żeśmy ją z teściem non stop przez trzy tygodnie pili! - tu palacz uśmiechnął się szeroko na wspomnienie dobrych czasów. <br>- No, biegunka to bardzo nieprzyjemna dolegliwość - potwierdził podoficer. - Ja swoją koszulę osrałem, więc założyłem bluzę jakiegoś sierżanta, co leżała przy radarze. Też śmieszna sprawa. Później mu oddam, bo przecież nie będę goły chodził! - powiedział. rozpinając guzik w bocznej kieszonce rzeczonej bluzy. Wyjął jakieś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego