samego ustanowionych odwiecznie?!... Ach, mamże tu przypominać, że i tacy są między wami, co burzliwością umysłów przejęci sieją szatański posiew niepokoju i zamętu, jątrzą i judzą, i podżegnywują innych przeciwko onym powinnościom i obowiązkom?!...<br><page nr=142> Ksiądz Bończa wzrokiem roziskrzonym miotał w ciżbę ludzką stężałą w słuchaniu. Zdawało się, że osobliwym błyskiem pałających źrenic na raz we wszystkie godzi chłopskie i babskie oblicza, że jakimś niepojętym okamgnieniem przez wszystkie jednocześnie przenika od grozy pobielałe gęby - Z głębi, od ołtarzowych stopni, z ław kolatorskich patrzyły w kaznodzieję wejrzenia obywatelskie - ciepłe, przychylne, aprobujące.<br>Jeden tylko pan Wężyk z Poradzewa, staruszek pobożny, siwą głowę sparłszy na