Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
że Tomek co chwila niecierpliwie spogląda na wiszący nad
łóżkiem sztucer. - A może wolisz najpierw rozejrzeć się tutaj?
- Myślę, że tak będzie najlepiej. Później mogę obejrzeć statek -
odrzekł Tomek zadowolony z propozycji.
- Dobrze, zostań więc w swojej kabinie, a ja pójdę na naradę z panem
Smugą i kapitanem. Będziemy w palarni na dolnym pokładzie. Wystarczy
zejść schodkami znajdującymi się w końcu korytarza, aby trafić do nas.
- Doskonale, tatusiu. Przyjdę tam do was.
Zaledwie drzwi się za ojcem zamknęły, Tomek jednym susem wskoczył na
łóżko; z największą ostrożnością zdjął sztucer z wieszaka. W skupieniu
oglądał lśniącą broń. Wyraz niepokoju ukazał się na
że Tomek co chwila niecierpliwie spogląda na wiszący nad<br>łóżkiem sztucer. - A może wolisz najpierw rozejrzeć się tutaj?<br> - Myślę, że tak będzie najlepiej. Później mogę obejrzeć statek -<br>odrzekł Tomek zadowolony z propozycji.<br> - Dobrze, zostań więc w swojej kabinie, a ja pójdę na naradę z panem<br>Smugą i kapitanem. Będziemy w palarni na dolnym pokładzie. Wystarczy<br>zejść schodkami znajdującymi się w końcu korytarza, aby trafić do nas.<br> - Doskonale, tatusiu. Przyjdę tam do was.<br> Zaledwie drzwi się za ojcem zamknęły, Tomek jednym susem wskoczył na<br>łóżko; z największą ostrożnością zdjął sztucer z wieszaka. W skupieniu<br>oglądał lśniącą broń. Wyraz niepokoju ukazał się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego