Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
tylko czymś nienazywalnym, nieopisywalnym. To coś mówi mi, żebym pisał do Ciebie, Kobieto. Piszę do Ciebie list, bo po to istnieję, ja, mężczyzna, by pisać i mówić do Ciebie. By sprawiać Ci radość i przyjemność. Po to mnie wymyślono. Nawet kiedy się nie odzywam, nawet kiedy wstaję rozprostować kark i palce, odzywam się do Ciebie całym sobą, moim wewnętrznym głosem, który dudni tak donośnie, że nie możesz go nie usłyszeć. Być może moje słowa są lapidarne, może mówię nieporadnie, ale wszystko, co płynie z serca, każde prawdziwe natchnienie, nie cierpi analizy. Przecież po to mam serce, ja, mężczyzna, żeby płynęło zeń
tylko czymś nienazywalnym, <orig>nieopisywalnym</>. To coś mówi mi, żebym pisał do Ciebie, Kobieto. Piszę do Ciebie list, bo po to istnieję, ja, mężczyzna, by pisać i mówić do Ciebie. By sprawiać Ci radość i przyjemność. Po to mnie wymyślono. Nawet kiedy się nie odzywam, nawet kiedy wstaję rozprostować kark i palce, odzywam się do Ciebie całym sobą, moim wewnętrznym głosem, który dudni tak donośnie, że nie możesz go nie usłyszeć. Być może moje słowa są lapidarne, może mówię nieporadnie, ale wszystko, co płynie z serca, każde prawdziwe natchnienie, nie cierpi analizy. Przecież po to mam serce, ja, mężczyzna, żeby płynęło zeń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego