Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
gawęda rodzinna. Wspomnienia z dawnych lat, narzekania na złe czasy. Kuzyn był razem z mężem Stukonisowej na japońskiej wojnie. Twardym głosem opowiadał przeżycia ich dwóch. Mijały minuty obojętne dla rozmawiających, straszliwe w swej powolności dla konającego.
Przyszedł Dziadzia... W ciemności o mało się nie potknął o nogę siedzącego mężczyzny. Zdjął palto w alkowie i bladą od jakiejś wewnętrznej zgryzoty twarz skierował w stronę Lucjana. Chwilę się jakby namyślał, po czym usiadł obok konającego i wysyczał wściekle:
- Słuchaj, ty! Dlaczegoś mi nie powiedział, że ona tu była?
Słowa te doszły Lucjana jakby z oddali. Nie zdawał sobie sprawy z ich znaczenia. Czuł
gawęda rodzinna. Wspomnienia z dawnych lat, narzekania na złe czasy. Kuzyn był razem z mężem Stukonisowej na japońskiej wojnie. Twardym głosem opowiadał przeżycia ich dwóch. Mijały minuty obojętne dla rozmawiających, straszliwe w swej powolności dla konającego.<br>Przyszedł Dziadzia... W ciemności o mało się nie potknął o nogę siedzącego mężczyzny. Zdjął palto w alkowie i bladą od jakiejś wewnętrznej zgryzoty twarz skierował w stronę Lucjana. Chwilę się jakby namyślał, po czym usiadł obok konającego i wysyczał wściekle:<br>- Słuchaj, ty! Dlaczegoś mi nie powiedział, że ona tu była?<br>Słowa te doszły Lucjana jakby z oddali. Nie zdawał sobie sprawy z ich znaczenia. Czuł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego