jesteśmy narażeni w krajach tropikalnych, są zakażenia pokarmowe. Mogą nas zaatakować pasożyty, bakterie i wirusy. Łapiemy lambliozy, amebozy, <orig>tęgoryjkowatość</> i inne paskudztwa, z cholerą włącznie. Najczęściej zaś salmonellozę - znaną zresztą w Polsce z licznych zatruć weselnym tatarem i ciastkami z kremem. Na szczęście przed tym wszystkim można się uchronić. Wystarczy pamiętać o podstawowej zasadzie podróżnika: wszystko, co jemy musi być gotowane, smażone lub pieczone. Nigdy surowe! Na czas podróży lepiej zapomnieć o niskokalorycznych, lekkich daniach i zrezygnować z surówek, sałatek warzywnych i owocowych. Warzywa, szczególnie rosnące przy ziemi, ze względu na częste zakażenia gleby, są wyjątkowe szkodliwe. Owoce jemy dopiero po