Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
i Zygmunta, który się z nim tam przyjaźnił, a jeszcze bardziej z jego siostrą Halszką, a im nawet do głowy nie przyszło, że Hermie (tak się im przedstawiłam, wyjaśniając, że to zdrobnienie od Herminii, bo takie niezwykle rzadkie imię wybrali dla mnie rodzice) to paniński koniuch, młodszy z dwóch synów pani doktor...
i rozmawialiśmy w tym "Babylonie" długo, piliśmy wino, pogryzałam jakieś bardzo słodkie małe ciasteczka i nie bez przyjemności patrzyłam na tych chłopaków, którzy, ci siedzący bliżej mnie i naprzeciwko, dotykali nogami moich łydek i ud, i sprawiało mi to przyjemność, nie mniejszą niż im, ale ich było stu, a ja
i Zygmunta, który się z nim tam przyjaźnił, a jeszcze bardziej z jego siostrą Halszką, a im nawet do głowy nie przyszło, że Hermie (tak się im przedstawiłam, wyjaśniając, że to zdrobnienie od Herminii, bo takie niezwykle rzadkie imię wybrali dla mnie rodzice) to paniński koniuch, młodszy z dwóch synów pani doktor...<br>i rozmawialiśmy w tym "Babylonie" długo, piliśmy wino, pogryzałam jakieś bardzo słodkie małe ciasteczka i nie bez przyjemności patrzyłam na tych chłopaków, którzy, ci siedzący bliżej mnie i naprzeciwko, dotykali nogami moich łydek i ud, i sprawiało mi to przyjemność, nie mniejszą niż im, ale ich było stu, a ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego