Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
się niepomiernie wysokie uczesanie". Pani Stefanii nie pociągał "ani wyraz Jej wypukłych oczu, ani Jej obejście", obojętne dla młodych, preferujące starszych literatów, krytyków, rysowników i malarzy - w surdutach, we frakach, rozweselających pisarkę - i to skutecznie - niesmacznymi, głośnymi żartami, rzucających łatwe frazesy. "Nic mnie nie ciągnęło - powie (ale dopiero po latach) pani Stefania - ani do Jej rąk, ani do Jej ust, do Jej pocałunków czy do Jej uścisków..."


...Obchody wielkiego jubileuszu przeciągnęły się na dwa, a nawet i na trzy lata. Ten końcowy akcent zawdzięczała jednej z zagorzałych feministek, dyszącej, wraz z innymi bojowniczkami o uprawnienie kobiet, zemstą na mężczyznach z Komitetu
się niepomiernie wysokie uczesanie". Pani Stefanii nie pociągał "ani wyraz Jej wypukłych oczu, ani Jej obejście", obojętne dla młodych, preferujące starszych literatów, krytyków, rysowników i malarzy - w surdutach, we frakach, rozweselających pisarkę - i to skutecznie - niesmacznymi, głośnymi żartami, rzucających łatwe frazesy. "Nic mnie nie ciągnęło - powie (ale dopiero po latach) pani Stefania - ani do Jej rąk, ani do Jej ust, do Jej pocałunków czy do Jej uścisków..."<br><br><br> ...Obchody wielkiego jubileuszu przeciągnęły się na dwa, a nawet i na trzy lata. Ten końcowy akcent zawdzięczała jednej z zagorzałych feministek, dyszącej, wraz z innymi bojowniczkami o uprawnienie kobiet, zemstą na mężczyznach z Komitetu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego