Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
gamratka z łukiem, tylko ciocia Maria, i ja ciebie lubię. Dla ciebie nazrywałam najładniejszych kwiatków.
- Dziękuję - powiedziała Milva lekko zmienionym głosem.
- Wszyscy dziękujemy - powtórzył Zoltan. - Hej, Percival, plugawy podziemny karzełku, dajże no dziecku na pożegnanie jakiego gościńca. Coś na pamiątkę. Nie masz w której kieszeni jakiego zbędnego kamienia?
- Mam. Trzymaj, panieneczko. To jest glinokrzemian berylu, popularnie zwany...
- Szmaragdem - dokończył krasnolud. - Nie mąć dziecku w głowie, i tak nie spamięta.
- Ależ śliczny! Zieloniutki! Dziękuję bardzo, bardzo!
- Baw się na zdrowie.
- I nie zgub - mruknął Jaskier. - Bo kamyczek wart jest tyle, co mały folwark.
- E, tam - Zoltan zatknął na kołpaku otrzymane od dziewczynki
gamratka z łukiem, tylko ciocia Maria, i ja ciebie lubię. Dla ciebie nazrywałam najładniejszych kwiatków.<br>- Dziękuję - powiedziała Milva lekko zmienionym głosem.<br>- Wszyscy dziękujemy - powtórzył Zoltan. - Hej, Percival, plugawy podziemny karzełku, dajże no dziecku na pożegnanie jakiego gościńca. Coś na pamiątkę. Nie masz w której kieszeni jakiego zbędnego kamienia?<br>- Mam. Trzymaj, panieneczko. To jest glinokrzemian berylu, popularnie zwany...<br>- Szmaragdem - dokończył krasnolud. - Nie mąć dziecku w głowie, i tak nie spamięta. <br>- Ależ śliczny! Zieloniutki! Dziękuję bardzo, bardzo!<br>- Baw się na zdrowie.<br>- I nie zgub - mruknął Jaskier. - Bo kamyczek wart jest tyle, co mały folwark.<br>- E, tam - Zoltan zatknął na kołpaku otrzymane od dziewczynki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego