Albo poczekaj, przedtem powiedz pani, że nie masz czasu.<br>Molenda podszedł na chwilę do dziewczyny, po czym wrócił z miną skopanego psa.<br>- Kluczyki - Piekarski wyciągnął rękę.<br>- Ale, Gieniu...<br>- Żadne ale - Piekarski schował kluczyki do kieszeni. - Powiedz, że nie wyjechałeś z parku z powodu defektu silnika. A teraz możesz wracać do panienki.<br>Molenda uczynił ruch, jakby chciał coś powiedzieć, ale spuścił głowę i odszedł.<br>- Strasznie się rozsmakował w jeździe - odezwał się Suchecki.<br>- Ja też się rozsmakowałem, ale jeżdżę za swoje. Samolotem nie próbuję latać, bo mnie na to nie stać. Co tu dużo gadać, krew mnie zalewa. Niechby nawet, cholera, jechał, ale