rozsądek mi podpowiadał, że Didier, który okazał się nie tylko narkomanem, ale i pijakiem, nic nie wie o Teresce, ale pragnie mnie wydoić. Ale co miałem do stracenia? Znając charakter Tereski, mogłem być pewien, że do hotelu nie wróci. Teraz już nic mnie nie czekało. Mogłem pić whisky.<br> Siedzące obok panienki rzucały nam zachęcające spojrzenia. Jedna z nich, Mulatka w czerwonej spódniczce ledwo zakrywającej podbrzusze i w czarnych, siatkowych pończochach, odznaczała się urodą, godną pokazywania w filmach. Co za ponury los kazał jej wysiadywać w tym podrzędnym barze? Mulatka podchwyciła moje spojrzenie i zaraz się uśmiechnęła obiecująco.<br>- Teresa! - warknąłem.<br>- Whisky! - odparł