o ową integrację tzw. proletariusza z tzw. inteligentem. Z intelektualistami sprawa jest nieco trudniejsza. Im - z natury rzeczy - przypada rola przewodnia, to oni mają wskazywać kierunek, urabiać opinię, kształtować światopogląd.<br>Tymczasem, aby spełniać tg rolę, niezbędne są dwie kwalifikacje: z jednej strony autentycznie wysoki i szeroki punkt widzenia, owa umysłowa panoramiczność, z drugiej - wysoki standard moralny. Sądząc z rozlicznych enuncjacji w prasie, radiu, telewizji, z tym drugim wcale nie jest dobrze. Pośród tej nagle tak "zaktywizowanej" intelektualnej śmietanki ogromnie wielu, to zwyczajni spryciarze. W ich kręgach brzmi nieustannie mowa okrągła, mowa świadomie wypierająca semantyczną jednoznaczność. Każde śmielsze sformułowanie bywa zazwyczaj okupione