Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 4.01
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1999
musiałam długo czekać. Na 24-letniego Piotra z Prudnika but był prawie, prawie dobry (chłopak ucieszył się nawet). Przemkowi z Łodzi się nie powiodło - dwa, trzy numeru luzu. Panowie przyznali się później, że dlatego się zgodzili na mierzenie, bo lubią dobrą zabawę. Tak im się to spodobało, że wypożyczyli mój pantofelek i biegali po Rynku, szukając swoich Kopciuszków. Po chwili wrócili bez nich (panienek, ale bucik przynieśli): - Dlaczego nikt nam nie powiedział, że to taka ciężka robota? Na tym swoje poszukiwania zakończyliśmy. Przekonani, że w dzisiejszych czasach nie jest łatwo znaleźć Kopciuszka, a panie mają większe poczucie humoru i więcej odwagi
musiałam długo czekać. Na 24-letniego Piotra z Prudnika but był prawie, prawie dobry (chłopak ucieszył się nawet). Przemkowi z Łodzi się nie powiodło - dwa, trzy numeru luzu. Panowie przyznali się później, że dlatego się zgodzili na mierzenie, bo lubią dobrą zabawę. Tak im się to spodobało, że wypożyczyli mój pantofelek i biegali po Rynku, szukając swoich Kopciuszków. Po chwili wrócili bez nich (panienek, ale bucik przynieśli): - Dlaczego nikt nam nie powiedział, że to taka ciężka robota? Na tym swoje poszukiwania zakończyliśmy. Przekonani, że w dzisiejszych czasach nie jest łatwo znaleźć Kopciuszka, a panie mają większe poczucie humoru i więcej odwagi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego