Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
godzina dwudziesta. Niedawno minęły dwie godziny od chwili, gdy mężczyzna zamknął się w mieszkaniu z dzieckiem. Policjanci już jakiś czas temu opanowali budynek. Teraz postanawiają nie przedłużać oczekiwania na wynik negocjacji i decydują się na przypuszczenie szturmu. Ostrożnie zbliżają się do zamkniętych drzwi lokalu numer 14 na pierwszym piętrze. Wewnątrz panuje śmiertelna cisza...
W poniedziałek, 7 grudnia, w przedszkolu numer 3 w N. hucznie obchodzono mikołajki. Uroczystość była o dzień spóźniona, bo w tym roku właściwe święto wypadało w niedzielę, ale odbywała się z wszelkimi szykanami, tak że maluchy były wprost wniebowzięte. Przedstawienie kukiełkowe, konkursy z nagrodami, obficie zaopatrzony w łakocie
godzina dwudziesta. Niedawno minęły dwie godziny od chwili, gdy mężczyzna zamknął się w mieszkaniu z dzieckiem. Policjanci już jakiś czas temu opanowali budynek. Teraz postanawiają nie przedłużać oczekiwania na wynik negocjacji i decydują się na przypuszczenie szturmu. Ostrożnie zbliżają się do zamkniętych drzwi lokalu numer 14 na pierwszym piętrze. Wewnątrz panuje śmiertelna cisza...&lt;/&gt;<br>W poniedziałek, 7 grudnia, w przedszkolu numer 3 w N. hucznie obchodzono mikołajki. Uroczystość była o dzień spóźniona, bo w tym roku właściwe święto wypadało w niedzielę, ale odbywała się z wszelkimi szykanami, tak że maluchy były wprost wniebowzięte. Przedstawienie kukiełkowe, konkursy z nagrodami, obficie zaopatrzony w łakocie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego