Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
zaniósł się głośnym płaczem: - Ty mi więcej dziewczynek nie przynoś, mamo!
2. Pierwsze zaskakujące doświadczenie życiowe trojaczków: mama ma tylko dwie ręce. Zwykle za jedną chwytała Marysia, a za drugą ciągnęła Jola. Irka wcześnie zaczęła objawiać swoją niezależność.
Bo Marysia i Jola były niemal identyczne, skóra zdarta z ojca. Typowe papużki nierozłączki, nieśmiałe, nie szukające kontaktu z rówieśnikami. Wystarczały sobie same najzupełniej. Za to Irka, podobna do mamy, był bardziej od sióstr przedsiębiorcza, częściej chodziła własnymi ścieżkami.
Więc dwa plus jeden...? W jakimś sensie tak. Ale magiczna, uczuciowa więź łącząca trojacze siostry daje o sobie znać na każdym kroku. Nie mogą
zaniósł się głośnym płaczem: - Ty mi więcej dziewczynek nie przynoś, mamo!<br> 2. Pierwsze zaskakujące doświadczenie życiowe trojaczków: mama ma tylko dwie ręce. Zwykle za jedną chwytała Marysia, a za drugą ciągnęła Jola. Irka wcześnie zaczęła objawiać swoją niezależność.<br> Bo Marysia i Jola były niemal identyczne, skóra zdarta z ojca. Typowe papużki nierozłączki, nieśmiałe, nie szukające kontaktu z rówieśnikami. Wystarczały sobie same najzupełniej. Za to Irka, podobna do mamy, był bardziej od sióstr przedsiębiorcza, częściej chodziła własnymi ścieżkami.<br> Więc dwa plus jeden...? W jakimś sensie tak. Ale magiczna, uczuciowa więź łącząca trojacze siostry daje o sobie znać na każdym kroku. Nie mogą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego