Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i wyroku Trybunału w Strasburgu, by stała się sprawiedliwość w tak oczywistej sprawie? Uważam, że nie, ale skoro do tego doszło, oznacza to, że naszemu prawu i sądownictwu daleko do europejskich standardów.
Adam Borkowski


Misterny plan
Piękna Jolka

Sprawa wyglądała początkowo banalnie. Do Wincentego L., właściciela sklepu z artykułami drzewnymi (parkiet, boazeria, listwy), zgłosił się bardzo młody mężczyzna i powiedział, że przychodzi w imieniu pewnej firmy, która zajmuje się ochroną sklepów, parkingów i komisów samochodowych. Propozycja, którą przedstawiał, należała do takich, o jakich powiada się, że są "nie do odrzucenia". Miesięczny haracz miał wynosić jeden tysiąc złotych, płatny regularnie piątego dnia
i wyroku Trybunału w Strasburgu, by stała się sprawiedliwość w tak oczywistej sprawie? Uważam, że nie, ale skoro do tego doszło, oznacza to, że naszemu prawu i sądownictwu daleko do europejskich standardów.<br>&lt;au&gt;Adam Borkowski&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;<br>&lt;tit&gt;Misterny plan&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Piękna Jolka&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Sprawa wyglądała początkowo banalnie. Do Wincentego L., właściciela sklepu z artykułami drzewnymi (parkiet, boazeria, listwy), zgłosił się bardzo młody mężczyzna i powiedział, że przychodzi w imieniu pewnej firmy, która zajmuje się ochroną sklepów, parkingów i komisów samochodowych. Propozycja, którą przedstawiał, należała do takich, o jakich powiada się, że są &lt;q&gt;"nie do odrzucenia"&lt;/&gt;. Miesięczny haracz miał wynosić jeden tysiąc złotych, płatny regularnie piątego dnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego