oczywiście materiałem rzeczowym, nawet może być z tej samej dyscypliny. Rzecz nie będzie w archiwach, zaschnie, przepadnie...<br>"A jednak zwykła kurwa" - nabrałem przekonania.<br>Zgarnąłem pracę z biurka, podniosłem się, podziękowałem i wyszedłem z jego gabinetu potrącając po drodze rozklekotane krzesło. Z pracą za pazuchą, wydawało mi się, że aż mnie parzy, pijany z wściekłości i upokorzenia wszedłem do narożnego "Zacisza", przystanąłem przed barem i powiedziałem krótko do grubej, wyszminkowanej barmanki: <br>- Sto gram czystej. <br>Wyjęła zatłuszczony kieliszek ze zlewu, postawiła na mokrej ladzie, złapała butelkę "czyściochy" z niechlujnie przylepionymi resztkami laku dookoła wylotu butelki, nalała pod miarkę i popchnęła w moją stronę