Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Na setny trafiłem w Rzymie. Wiedziałem, że jest ich tam więcej niż gdziekolwiek na świecie. Nie mogłem więc przerwać naukowej przygody. I nie zawiodłem się: w Bibliotece Apostolskiej w Watykanie znalazłem niezwykły egzemplarz, którego dzieje były zagadką godną Sherlocka Holmesa, i opisałem je w swojej książce. Po tym odkryciu moja pasja przerodziła się niemal w obsesję na punkcie zbadania wszystkich istniejących ksiąg "De revolutionibus". Po 30 latach pracy odnalazłem ich na całym świecie ponad 600 egzemplarzy.

Dotarł pan do wszystkich istniejących?

Nie sądzę, ale pozostało ich niewiele. Wcześniej czy później do nich też dotrę, bo antykwariusze i właściciele domów aukcyjnych robią
Na setny trafiłem w Rzymie. Wiedziałem, że jest ich tam więcej niż gdziekolwiek na świecie. Nie mogłem więc przerwać naukowej przygody. I nie zawiodłem się: w Bibliotece Apostolskiej w Watykanie znalazłem niezwykły egzemplarz, którego dzieje były zagadką godną Sherlocka Holmesa, i opisałem je w swojej książce. Po tym odkryciu moja pasja przerodziła się niemal w obsesję na punkcie zbadania wszystkich istniejących ksiąg "De revolutionibus". Po 30 latach pracy odnalazłem ich na całym świecie ponad 600 egzemplarzy. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Dotarł pan do wszystkich istniejących? &lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;Nie sądzę, ale pozostało ich niewiele. Wcześniej czy później do nich też dotrę, bo antykwariusze i właściciele domów aukcyjnych robią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego