Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
powrocie po tygodniu, kiedy zgodził się wyrzucić solniczkę.
- Skoro solniczka spowodowała taką awanturę, co byłoby w przypadku ludwików? - argumentowała najlepsza z żon. Przyznałem jej rację. Kilka dni później spotkałem Edzia Obsta. Popatrzył na mnie dziwnie i minął bez słowa. Dopiero Roszko puścił parę z ust.
- Podobno podobały się wam te paskudztwa u Kazików - zeznał.
Roszkowie poszli do Kazików kilka dni po nas. Pani Roszko wyśmiała lustro, pan Roszko natomiast stwierdził, że ludwiki są demodé.
- Nie mogłem przecież skłamać przyjaciołom. Te nowe meble były po prostu wstrętne.
- Obrazili się na was? - zapytałem z nadzieją.
- Nie. Na was. Kazik stwierdził, że okłamywanie przyjaciół
powrocie po tygodniu, kiedy zgodził się wyrzucić solniczkę.<br>- Skoro solniczka spowodowała taką awanturę, co byłoby w przypadku ludwików? - argumentowała najlepsza z żon. Przyznałem jej rację. Kilka dni później spotkałem Edzia Obsta. Popatrzył na mnie dziwnie i minął bez słowa. Dopiero Roszko puścił parę z ust.<br>- Podobno podobały się wam te paskudztwa u Kazików - zeznał.<br>Roszkowie poszli do Kazików kilka dni po nas. Pani Roszko wyśmiała lustro, pan Roszko natomiast stwierdził, że ludwiki są demodé. <br>- Nie mogłem przecież skłamać przyjaciołom. Te nowe meble były po prostu wstrętne.<br>- Obrazili się na was? - zapytałem z nadzieją.<br>- Nie. Na was. Kazik stwierdził, że okłamywanie przyjaciół
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego