Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
szczęśliwa. Urodziłam się osiem lat po wojnie we wsi założonej trzy wieki temu przez cesarzową Marię Teresę. Proszę mi wierzyć, że od tych 300 lat niewiele się w niej zmieniło - jadło się to samo, ubierało w to samo, myślało tak samo. Moja rodzina wywodzi się z mniejszości niemieckiej. Pamiętam etnocentryczą, patriarchalną społeczność. Skamieniałe utrwalone zasady, strach przed asymilacją z Rumunami i fałszywe poczucie wyższości, że jesteśmy od tych brudasów lepsi. Stamtąd wyjeżdżało się tylko na wojnę. I z powrotem, jeśli się miało szczęście przeżyć. Ja należałam do pierwszego pokolenia, które wyjechało się uczyć, byłam jedyną osobą, która po szkołach nie wróciła
szczęśliwa. Urodziłam się osiem lat po wojnie we wsi założonej trzy wieki temu przez cesarzową Marię Teresę. Proszę mi wierzyć, że od tych 300 lat niewiele się w niej zmieniło - jadło się to samo, ubierało w to samo, myślało tak samo. Moja rodzina wywodzi się z mniejszości niemieckiej. Pamiętam etnocentryczą, patriarchalną społeczność. Skamieniałe utrwalone zasady, strach przed asymilacją z Rumunami i fałszywe poczucie wyższości, że jesteśmy od tych brudasów lepsi. Stamtąd wyjeżdżało się tylko na wojnę. I z powrotem, jeśli się miało szczęście przeżyć. Ja należałam do pierwszego pokolenia, które wyjechało się uczyć, byłam jedyną osobą, która po szkołach nie wróciła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego