na przystanku. Anna pobiegła do drugiego wagonu, ale Ruppert był już obok niej i chwycił ją za rękę.<br>- Proszę mnie puścić! - zawołała Anna. <br>Ludzie omijali ich, wskakując do wozu, udając, że nic nie widzą. Tramwaj ruszył.<br>- Nie znam pana! - krzyknęła i uczepiła się uchwytu drzwi, ale na chodniku pojawił się patrol żandarmerii.<br>- Brać ją! - rozkazał Ruppert.<br>Lothar powiedział, że znalezienie tej dziewczyny jest ostatnią szansą Rupperta. Ruppert ją znalazł, ale czuł niesmak, gorycz w ustach, gdy meldował się u sturmbannfuehrera. Sądził, że mu przynajmniej podziękują, że może to się jakoś skończy, miał ciągle nadzieję, że wyrwie się z tej sieci. Ale