Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
domu, niewiele o tym prawdziwym, ale sporo o budynku - podobno bardzo piękny - pod Warszawa. Gadała tak, trajkotała, ale jej nie słuchałam, biegłam myślami w przeszłość, przypominałam sobie chłopców ze szkoły i dziewczyny, i wszystkie piękne, cielęce emocje. Ona wyzwoliła te wspomnienia. Uśmiechałam się. Ciągle jeszcze pamiętam jej nogi, chude jak patyki, sterczące spod granatowej sukienki. To było już tak dawno. Pamiętam też chłopca, w którym się obie kochałyśmy, już w liceum. Był taki - Tomuś...
- Czy twój mąż ma na imię Tomek?
- Tomek? Dlaczego? - wielki, niebieski pytajnik, ależ ona ma oczy. - Ach! - olśnienie. - Nie, no coś ty. Rozstaliśmy się na studiach. Tomuś
domu, niewiele o tym prawdziwym, ale sporo o budynku - podobno bardzo piękny - pod Warszawa. Gadała tak, trajkotała, ale jej nie słuchałam, biegłam myślami w przeszłość, przypominałam sobie chłopców ze szkoły i dziewczyny, i wszystkie piękne, cielęce emocje. Ona wyzwoliła te wspomnienia. Uśmiechałam się. Ciągle jeszcze pamiętam jej nogi, chude jak patyki, sterczące spod granatowej sukienki. To było już tak dawno. Pamiętam też chłopca, w którym się obie kochałyśmy, już w liceum. Był taki - Tomuś...<br>- Czy twój mąż ma na imię Tomek?<br>- Tomek? Dlaczego? - wielki, niebieski pytajnik, ależ ona ma oczy. - Ach! - olśnienie. - Nie, no coś ty. Rozstaliśmy się na studiach. Tomuś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego