Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
nie jestem w stanie zapewnić opieki, że jestem egoistą, a przecież ona tyle serca i wysiłku mi poświęciła, że jako wcześniak byłem bardzo chorowity, ciągłe przeziębienia, a w wieku niemowlęcym drgawki i konwulsje, tyle nieprzespanych nocy, przesiedzianych przy moim łóżku, wieczne anginy, choroby gardła...
Z tym gardłem to rzeczywiście miałem pecha. Nie wiem, do którego roku wstecz sięga pamięć dziecka, ale ja doskonale pamiętam czas, kiedy miałem dwa, może trzy lata i bawiąc się na tapczanie sięgnąłem po leżący na stoliczku złoty maminy sygnet. Wsadziłem go, naturalnie, do buzi, co widząc mama albo krzyknęła, albo trzepnęła mnie, bym tego nie robił
nie jestem w stanie zapewnić opieki, że jestem egoistą, a przecież ona tyle serca i wysiłku mi poświęciła, że jako wcześniak byłem bardzo chorowity, ciągłe przeziębienia, a w wieku niemowlęcym drgawki i konwulsje, tyle nieprzespanych nocy, przesiedzianych przy moim łóżku, wieczne anginy, choroby gardła...<br>Z tym gardłem to rzeczywiście miałem pecha. Nie wiem, do którego roku wstecz sięga pamięć dziecka, ale ja doskonale pamiętam czas, kiedy miałem dwa, może trzy lata i bawiąc się na tapczanie sięgnąłem po leżący na stoliczku złoty maminy sygnet. Wsadziłem go, naturalnie, do buzi, co widząc mama albo krzyknęła, albo trzepnęła mnie, bym tego nie robił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego