z tego, że kierowała szkolną komórką PZPR. Przy tym wszystkim była - tak, jak ją dziś pamiętam - sprawiedliwa, uczciwa i nie narzucająca swojego zdania innym. Oczywiście, z wyjątkiem konstrukcji accusativus cum infinitivo...<br>Wychowawczynią mojej klasy była matematyczka, także o imieniu Alina, która pod wieloma względami była dokładnym przeciwieństwem łacinniczki. Psychicznie i pedagogicznie rozmemłana, aż do przesady interesująca się sprawami prywatnymi uczniów, zawsze naturalnie w trosce o ich moralność i dobre zachowanie. Długo nie mogłem zapomnieć jej tego, że po śmierci mojego ojca przytaszczyła ze sobą całą klasę na jego pogrzeb, okazując mi wręcz cukierkowe współczucie. Nie cierpiałem tego, chciałem jak najszybciej mieć