ukłon kelnerowi, rozbiegać na wszystkie strony <page nr=19>.<br>Palmiak liczył ich po imieniu i, zależnie od starszeństwa danego pikola, odpowiadał na ukłony kiwnięciem głowy lub mrugnięciem oka, a na widok małego Adasia tupnął nogą. Wreszcie ukazał się Fryc, a za nim Romek w połatanym i za wielkim kaftanie.<br>- A to co za pędrak? - zdziwił się Palmiak ujrzawszy nowego pikola.<br>W chwilę później zjawił się na korytarzu, stanął w wejściu do umywalni i przypatrywał się, jak Adaś znosi talerze do koryta, jak je naciera mydłem i szoruje.<br>- A ruszaj się prędzej, bo ci to idzie, jakbyś "Pod Zdechłym Kotem" praktykował.<br>- Kiedy, proszę pana, glazura