Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
przecie wójt w gminie... nie poradzisz!
- Wiadomo, dziedzicowi żal chłopaków co tęższych ze wsi pozbywać, bo któż by pańskie obrabiał?... Są tacy, co samych chudzików a mizerot zgraję na ten pobór prowadzą!...
- Są... są!...
- Mówił mi znajomy jeden, żołnierz, że tu nie koniec z nami... Mają nas jeszcze do Warsiawy pędzić, gdzie jakiesi wielkie książe, pono sam naczelnik tego polskiego wojska - osobliwie rekrutów ogląda!... Który zaś mu się nie udaje, to go do domu odesłać każe...
Niby, że się to książe w żołnierzu mocnym i dobrej postawy lubuje...
- Ii... gdzieby też sam naczelnik każdego rekruta osobliwie miał oglądać? - zakrzyknięto z niedowierzaniem
przecie wójt w gminie... nie poradzisz!<br>- Wiadomo, dziedzicowi żal chłopaków co tęższych ze wsi pozbywać, bo któż by pańskie obrabiał?... Są tacy, co samych chudzików a mizerot zgraję na ten pobór prowadzą!...<br>- Są... są!...<br>- Mówił mi znajomy jeden, żołnierz, że tu nie koniec z nami... Mają nas jeszcze do Warsiawy pędzić, gdzie jakiesi wielkie książe, pono sam naczelnik tego polskiego wojska - osobliwie rekrutów ogląda!... Który zaś mu się nie udaje, to go do domu odesłać każe...<br>Niby, że się to książe w żołnierzu mocnym i dobrej postawy lubuje...<br>- Ii... gdzieby też sam naczelnik każdego rekruta osobliwie miał oglądać? - zakrzyknięto z niedowierzaniem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego